Bal u Królowej Śniegu
Taka inspiracja za sprawą mrozu, który nadszedł...
kapelusz Królowej Śniegu
mocno ośnieżony, mocno zmrożony
z jej zimnym sercem i kawałkami szkła w buteleczce...
A wszystko dzięki pastom Renesans od Fifi Rifi:
i wielkiej ilości żelu mediowego
Najciekawsze jest to, że w zamiarach było stworzenie zupełnie innej pracy...
a wyszedł mi taki bajkowy kapelusik.
Szkoda, że nie robiłam zdjęć w trakcie pracy, zobaczylibyście, jakie metamorfozy przechodził...
Najpierw był zwykły kartonowy kapelusz
potem był kapelusz koronkowy - obklejony ścinkami koronek,
potem kapelusik trafił pod śliwkową mgiełkę...,
potem pod turkusową...,
następnie otrzymał kremowe i niebieskie kwiaty...
i wylądował w koszu, bo kompletnie mi się to wszystko nie podobało....
potem został przeproszony i wyjęty z kosza...
w ruch poszło białe gesso i biały tusz kreślarski...
biały brokat...
ozdoby
i wyszło to, co wyszło.
Komentarze
Prześlij komentarz
Każde słowo jest mile widziane.