Eksperymenty
z kolorami i papierowymi kwiatkami trwają.
Tym razem zielony i kremowy karton
od Fifi Rifi
spryskany wodą, śliwkową mgiełką,
pognieciony i zmiętoszony...
A z tego wszystkiego takie maleńkie kwiatuszki
w burych, lekko brudnych kolorach
zieleni i fioletu.
Kwiatki trafiły do doniczki wyciętej z pojemnika na jajka
i pomalowanej taką farbką
- doniczka naprawdę wygląda jakby była ze starej gliny!
Cudny jest ten bukiecik :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kwiatki. Przywodzą mi na myśl pewne hortensje od Primy na które mam chrapkę. Brawo! Cudne kolory :D
OdpowiedzUsuńMałgorzato jakie ty cudeńka tworzysz. Oczu nie można oderwać:)
OdpowiedzUsuńUrocze kwiatuszki! Świetny pomysł na doniczkę :)
OdpowiedzUsuń