Porządki poświąteczne

Niewykorzystanych materiałów zazwyczaj nie wyrzucam. Chowam je do pudełek i zostawiam na lepsze czasy, kiedy będę mogła do nich z powrotem zajrzeć. Szkoda mi każdego kawałeczka papieru. Czym to grozi, nietrudno się domyśleć. 
A tu pojawiło się wyzwanie I Kropki - "Coś nieświątecznego ze świątecznych papierów i dodatków". No to wyciągnęłam z powrotem bialutki papier, który wygląda jak igiełki mrozu, tekturę, owoce głogu, cieplutki, gruby sznurek jutowy, śnieżynkowy dziurkacz i zrobiłam dwie sówkowe karteczki. Zdjęcia znalazłam w przyrodniczym czasopiśmie (też nie wyrzucam). 











Komentarze

  1. Jakież urokliwe!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zauroczyły mnie totalnie - trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie to sobie wymyśliłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczne, sowi wzrok mrozi krew w żyłach:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczny mają klimat - spokój i zaduma - extra!

    OdpowiedzUsuń
  6. muahahaha, nie tylko piekne, ale i zabawne! super :) uwielbiam je!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. przepiękne są... Mają niesamowity klimat...
    Ja też zbieram wszystko po najmniejszy kawałek papieru...z czasem pojawia się problem z upchnięciem tego gdzieś ;-)))
    Pozdrawiam cieplutko
    Będę zaglądać od czasu do czasu ;-)))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Każde słowo jest mile widziane.

Popularne posty