Resztki herbaty z Watsonem
To miała być zupełnie inna kartka. Ale po drodze znalazło się w gazecie herbaciane zdjęcie, no i się wycięło. Potem się dołożyło resztki papierów - Herbaty z malinami i Watsona, przymierzyło się szydełkowe kwiatki, przeszyło się ... no i powstała karteczka. A to, co zaczęłam musi poczekać.
Tylko to światło fatalne.
Komentarze
Prześlij komentarz
Każde słowo jest mile widziane.