Polne kwiaty

Drugi dzień warsztatów w progach Fifi Rifi

Humory dopisywały, zapał do pracy również był.
Więc nawet nie wiadomo kiedy, minęły prawie trzy godziny pracy.
Śpiewu przy pracy nie było, choć pasowałby bardzo, za to powstało dużo ciekawego słownictwa...
"miętoszenie, miętolenie, czochranie, czupurki lub np. czochratki"...

W efekcie tego wszystkiego, co działo się dzisiaj między godziną 15 a 18,
wszystkie uczestniczki warsztatów wróciły do domu z malutkim bukiecikiem kwiatków.



















Bardzo dziękuję za wspólnie spędzony twórczy czas!

Komentarze

Popularne posty