Smakuję i próbuję. Smakuję radości czasu wolnego, a próbuję moich sił w scrapowych sztuczkach. Tym razem pierwszy przepiśnik. Długo walczyłam jak obkleić segregator. W końcu czegoś tam się dopracowałam i wyszło tak:
Ale następny będzie z pewnością lepszy. Już wiem, jak do tego podejść.
Ja uważam , że wyszło świetnie! Wygląda naprawdę fajnie :) Te poplątane sznureczki super tu się prezentują!
OdpowiedzUsuńSuper wyszło, no i faktycznie jak zrobimy już coś pierwszy raz to potem z górki. Bardzo mi się podoba jest taki klimatyczny jak wszystkie Twoje prace.
OdpowiedzUsuńTaki przepiśnik to prawdziwa ozdoba kuchni:)
OdpowiedzUsuńjak to się mówi - pierwsze koty za płoty, ten jest fajny, czekam na następny:) "smakuję radości czasu wolnego" poezja:) ja też chcę,,,,pozdrawiam
OdpowiedzUsuń